Czym jest quick commerce i na czym polega?

Współcześnie często spotykamy się z podkreślaniem wad konsumpcjonizmu oraz kapitalizmu. Mamy świadomość, że na jednego mieszkańca przypada średnio ok. 20 sklepów. Narzekamy na nadmiar produktów i mówimy o tym, jak przytłacza nas ich ilość. Dlaczego więc dochodzi do rozwoju coraz to nowszych sposobów marketingu? Dlaczego pojawiają się nowe formy handlu? I dlaczego to właśnie quick commerce jest teraz tak popularny i uwielbiany?

Czym jest q-commerce?

Zanim dokładnie zapoznamy się z definicją, warto podkreślić, że wszystko co związane z quick commerce opiera się na tzw. systemie e-grocery, czyli kupowaniu np. artykułów spożywczych przez Internet. Forma e-commerce jest już powszechnie znana na polskim rynku. Dlaczego więc q-commerce robi taką różnicę? Odpowiedź jest prosta – chodzi o szybkość w dostawie.

Tzw. „szybki handel” jest kolejnym produktem ewolucji handlu internetowego. Archetypem tego rodzaju handlu opartego na szybkości dostawy możemy nazwać istnienie usług, które oferowały (i nieraz dalej oferują) możliwość dostawy na następny dzień.

Następne w kolejce będą dostawy realizowane tego samego dnia, lecz w bliżej nieokreślonym odstępie czasowym od momentu zamówienia – kilka lub kilkanaście godzin. Rewolucja q-commerce polega na błyskawicznej dostawie, która w 90% wynosi ok. 1 h od momentu zamówienia.

Szybkość dostarczenia produktów oraz szeroka gama sklepów i marek, które oferują kupującym taką opcję, pozwoliły na błyskawiczny rozwój tej formy handlu.

Czy q-commerce to wyścig z czasem?

Wraz z rozwojem form handlowych kolejne marki i sklepy narzucają na siebie nawzajem presję, chcąc zyskać przy tym jak największą ilość konsumentów. Quick commerce nie jest wyjątkiem. Producenci zachwyceni odbiorem tej formy handlu starają się ją nagminnie udoskonalać, z każdym krokiem skracając potencjalny czas dostawy.

Przeczytaj również: Autentyczny copywriting, czyli poczuj się jak ryba w wodzie

Wiele firm przekonało się już na własnych błędach i nierealnych wymaganiach wobec swoich dostawców – nie trudno jest sobie wyobrazić, że pokonanie trasy, która normalnie zajmuje nam ok. godziny, w 15 minut jest zwyczajnie niewykonalne.

Jednak wielu producentów jest dalej zaślepiona wizją „seryjnej dostawy” i reklamuje się jako najszybszy dostawca, który w ułamku sekundy pojawi się przed naszym domem.

Dostawca a dostawa w q-commerce

Firmy, które dalej ciągną promocje zabójczego q-commerce, często nie zdają sobie sprawy z tego, jak szkodzą same sobie. Deklaracja szybkiej dostawy dla wielu klientów jest niemal święta i będą jej oczekiwać za wszelką cenę. Ważne jest jednak podkreślenie, że nie każdy dostawca jest gotowy przekroczyć dozwoloną prędkość, by tylko zrealizować zamówienie na czas, a to właśnie dostawcy są na „pierwszej linii frontu”.

Zdenerwowany klient wyleje swoją frustrację na pierwszą napotkaną osobę, w tym wypadku – dostawcę. Najprawdopodobniej zostanie on oskarżony o nierzetelne wykonywanie pracy, a w niektórych wypadkach nawet obrażony przez klientów.

Producenci, którzy chcą wykorzystać cały potencjał q-commerce powinni trzymać się realnych ram czasowych, które nie doprowadzą do ciągłego stawiania ich dostawców w przykrych sytuacjach i pomogą zbudować zaufanie wśród klientów poprzez konsekwencję w wykonywaniu oczekiwanej pracy.

Quick commerce – podsumowanie

Forma szybkiego handlu jest nad wyraz atrakcyjna dla producenta, jak i dla klienta, warto jednak pamiętać o tym, że każdy rodzaj handlu ma swoje wady. Bez względu na to, jak bardzo chcemy zrewolucjonizować rynek za pomocą q-commerce, powinniśmy dalej słuchać się głosu rozsądku i stawiać przed sobą, jak i innymi, realne do wykonania zadania.

Oczywiste jest, że wraz z rozwojem technologii i transportu, rozwijać się będą również wszelkie formy dostaw. Jednak póki to my lub nasi pracownicy jesteśmy odpowiedzialni za dostarczenie produktów, warto nie narzucać na siebie zbyt dużej presji i skupić się na jakości, a nie prędkości.

Autor tekstu: Nadia Stasz

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *